„Wianki Czernichowskie” oprotestowane

„Wianki Czernichowskie” – festyn urządzony w ostatnią niedzielę (23 czerwca 2019) na terenie szkoły rolniczej w Czernichowie przebiegał w zasadzie zgodnie z wieloletnią tradycją. Nowym elementem burzącym ową tradycję była jednak pikieta witająca przybyłych na festyn złożona z kilkorga mieszkańców przysiółka Machaczki w sołectwie Kłokoczyn, domagająca się wybudowania przez gminę Czernichów wodociągu do ich domów, zamiast urządzania „Wianków”. Informował o tym trzymany przez nich transparent: „Protestujemy! Chcemy od gminy Czernichów wodociągu, a nie imprezy „Wianki Czernichowskie”.

Uczestnicy pikiety rozdawali ulotki informujące, że „Wianki” kosztować będą budżet gminy ok. 200 tys. zł, a tymczasem oni muszą żyć bez wody pitnej jak w epoce kamienia łupanego. Chodzi o to, że wójt Szymon Łytek, mimo składanych w przeszłości obietnic, nie planuje podciągnięcia gminnego wodociągu do Machaczek, twierdząc, że ta inwestycja byłaby za droga. Mieszkańcy Machaczek odpowiadają, że nakłady gminy na urządzenie „Wianków” to aż połowa kosztów upragnionego przez nich wodociągu.

Narzekań protestujących wysłuchiwali niektórzy posłowie przybyli na festyn: Elżbieta Duda z Prawa i Sprawiedliwości, Józef Lassota z Platformy Obywatelskiej i Jerzy Meysztowicz z Nowoczesnej. Zainteresowania protestującymi nie wykazał natomiast wicepremier Jarosław Gowin, odsyłając ich do władz gminy.

Wymienieni posłowie wyrażali zrozumienie dla desperacji pikietujących, nie wyobrażając sobie życia bez bieżącej wody pitnej w domu. Przyznawali też, że wybór między wodociągiem dla Machaczek i „Wiankami” nie jest łatwy, bo potrzebne jest i to, i to. Złoty środek zaproponował poseł Meysztowicz, dając radę wójtowi Łytkowi, aby letnią zabawę dla mieszkańców urządzać za pieniądze sponsorów pozyskanych przez gminę, a nie z pieniędzy wypłacanych bezpośrednio z gminnej kasy.

Nie jest to zły pomysł, zważywszy że „Wianki Czernichowskie” to nowa nazwa dla organizowanego od lat przez gminę Czernichów  Święta Kiełbasy Lisieckiej. Produkcja tej kiełbasy to oprócz utrwalonej tradycji masarskiej przede wszystkim biznes. Czy zatem nie ten biznes powinien finansować festyn promujący jego sztandarowy produkt?

Nie ma co ukrywać, że taka impreza plenerowa promuje również polityków, którzy z tego skwapliwie korzystają, i którzy wystąpili na estradzie z krótkimi przemowami przed występem głównym – Sławomira (przebój „Miłość w Zakopanem”). Jarosław Gowin uznał święto kiełbasy lisieckiej za święto całej polskiej przedsiębiorczości. Tak jak kiełbasa lisiecka – mówił – jest najlepsza w Polsce, tak polscy przedsiębiorcy są najlepsi w Europie, o czym świadczą, według niego, ostatnie krajowe wskaźniki gospodarcze. Zapewnił, że nasz rząd na pewno nie dopuści do tego, aby przepisy Unii Europejskiej uniemożliwiły stosowanie przy wyrobie kiełbasy tradycyjnego wędzenia. Minister Andrzej Adamczyk zachęcał do utrwalania tradycji masarskiej na wzór święta kapusty w Charsznicy w powiecie miechowskim (dodam, że w zeszłym roku obsłużonego artystycznie również przez Sławomira) czy święta ziemniaka. Poseł Lassota jak na ironię chwalił spotkanie jako integrujące społeczność lokalną i pokazujące, że mieszkańcy gminy Czernichów potrafią być razem.

Gdy pikieta z Machaczek zwijała swój transparent, jej uczestniczka zauważyła: będzie, jak znalazł, na pikietę za rok.                 (wt)

Relacja filmowa z “Wianków”.

Author: WgCZ

4 thoughts on “„Wianki Czernichowskie” oprotestowane

  1. Proponuję, by Wójt zamieszkał z rodziną, przynajmniej na miesiąc na “Machaczkach” – to byłby prawdziwy “Wódz”, a nie “Wójt”.
    Wódz nie powinien “lizać tyłka” – przepraszam za wyrażenie – posłom, czy wicepremierowi, ale powinien dać im przykład!!!

  2. Jeżeli ten problem nie został załatwiony przez cały okres kadencji /4 lata/ radnej z MACHACZEK to
    sprawa jest albo bardzo skomplikowana lub radna nieudolna jest .

    1. Wójt przede wszystkim ma dbać o dobro całej gminy a nie kilku osób. Wójta i radnego wybierają mieszkańcy gminy, więc to że wójt sprawuje swój urząd już czwartą kadencję tzn. że ma poparcie wyborców, natomiast to że np. radny nie został wybrany na następną kadencje do rady gminy świadczy o braku zaufania do tego radnego lub jego nieudolności. I jak się przez 4 lata nie potrafiło załatwić pewnych spraw dla wyborców, to nie ma co teraz wymachiwać transparentami bo raczej to nic nie da.

Skomentuj Agnieszka Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

24 + = 34