
Szanowny Panie Kierowniku,
Rzetelne dziennikarstwo polega – również według mnie – m.in. na równym traktowaniu stron. Nie oznacza to jednak, że opublikowanie na łamach gazety jakiejkolwiek negatywnej opinii czytelnika uwarunkowane jest równoczesnym zamieszczeniem odpowiedzi krytykowanego podmiotu. W efekcie bowiem, każdy krytyczny głos mieszkańca gminy w odniesieniu do gminnych instytucji musiałby czekać na opublikowanie do momentu otrzymania przez redakcję odpowiedzi na taką krytykę. A co w przypadku, gdyby takiej odpowiedzi w ogóle nie było? W ten sposób każdy krytykowany byłby w stanie zablokować publikację krytycznych listów od czytelników.
Dochodzi do tego dodatkowa okoliczność – zła urzędowa praktyka nadmiernie przewlekłego udzielania odpowiedzi na zapytania obywateli i mediów. Doświadczyłem tego ostatnio osobiście, kiedy czekałem aż dwa miesiące na odpowiedź wójta Szymona Łytka na zapytanie o szczegóły umowy na sporządzenie wniosku o dotację na modernizację oczyszczalni ścieków w Przegini Duchownej. Odpowiedź ta miała niecałe dwie strony tekstu i mogła być napisana w niecałe dwie godziny. Przewlekając skutecznie udzielenie odpowiedzi, pan wójt zyskał dwumiesięczne odroczenie publikacji na temat dla niego niewygodny, ponieważ – zgodnie z tym, co napisałem na początku – rzetelny materiał dziennikarski musi równo traktować strony sporu, a więc uwzględniać także stanowisko osoby krytykowanej.
Inaczej jest jednak z listami od czytelników. Mogą one zapoczątkować powstanie materiału dziennikarskiego na bulwersujący ludzi temat, ale też stanowią samodzielne wypowiedzi, z którymi można polemizować, ale już po ich opublikowaniu.
Władysław Tyrański, red. nacz. Wiadomości Gminnych Czernichowskich