Gdy w kraju rodzą się dopiero pomysły na delegalizację tzw. mowy nienawiści, czyli prawne ograniczenie swobody wypowiedzi, w gminie Czernichów pomysły te już są realizowane. Wdraża je gminny portal internetowy <Czernichow24.pl>. Jego redakcja, ludzie nieznani z imienia i nazwiska, opublikowała właśnie regulamin portalu, a w nim „Regulamin komentarzy dla strony www.czernichow24.pl oraz fanpage portalu na platformie FB”, tępiący wypowiedzi wszelkich nienawistników i ich krytyczne komentarze do publikacji umieszczanych na tej stronie. Nienawistnicy doświadczyli tego przy okazji sporu Urzędu Gminy Czernichów z mieszkańcami Przegini Narodowej o projekt miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego tej miejscowości. Ich komentarze niepodzielające ustaleń planistów pracujących na zlecenie gminy były z portalu usuwane jako nienadające się do publikacji. Zdumieni tą sytuacją mieszkańcy zgłosili te przypadki do komisji Edukacji i Spraw Społecznych rady gminy Czernichów, czego pośrednim efektem jest wspomniany wyżej „Regulamin”.
Spisano w nim zasady selekcjonowania komentarzy nadających się do publikacji, obowiązujące w dotychczasowej praktyce redakcyjnej. Generalnie sprowadzają się one do jednej zasady naczelnej: redakcja może wszystko! A więc może usuwać nie tylko komentarze „sprzeczne z obowiązującym w Polsce prawem”, ale też komentarze „związane z pornografią, wzywające do wszelkiego rodzaju nienawiści oraz treści faszystowskich, wulgarne, propagujące przemoc, obrażające uczucia religijne, naruszające prawa autorskie lub prawa innych osób itp.”
Przytoczonym cytatom nie można odmówić słuszności, problem jednak w tym, że można podciągnąć pod nie wszystko, co się chce. Za komentarz związany z pornografią uznać można na przykład każdy tekst zawierający to słowo, bo tylko przez samo użycie słowa „pornografia” będzie to bez wątpienia tekst z pornografią związany. Do podobnych konkluzji prowadzi analiza kolejnych sformułowań regulaminu pisanego językiem mało precyzyjnym, a miejscami wręcz nieporadnym. Przykładem sformułowanie o komentarzach „wzywających do wszelkiego rodzaju nienawiści oraz treści faszystowskich”. Zwłaszcza wzywanie do treści faszystowskich pokazuje bezmiar treści tego, co autor miał na myśli. Podobnie bezbrzeżną treść ma „naruszanie praw innych osób” wymieniane jako powód usunięcia komentarza. Pan Bóg raczy wiedzieć, kim mogą być owe inne osoby.
Z portalu mają też być usuwane „komentarze zawierające kłótnie, wyzwiska, hasła populistyczne lub służące wyłącznie nabijaniu postów”. W tym zestawie można by zaakceptować wyzwiska, chociaż też pewnie nie wszystkie, ale kłótnie i hasła populistyczne jako powód usunięcia komentarza wzbudzają zdecydowany opór. To wyklucza jakąkolwiek polemikę na łamach portalu. Podobnie jak usuwanie „treści uznanych powszechnie za naganne moralnie, społecznie niewłaściwe i naruszających zasady etykiety”. Z tą etykietą to już czyste cenzuralne szaleństwo, ale można przypuszczać, że autorowi chodziło raczej o zasady etyki, a napisało się mu inaczej.
Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy „szkalujących osoby trzecie lub podających informacje niezgodne z stanem faktycznym”. I tu znów Pan Bóg raczy wiedzieć, o jakie osoby trzecie chodzić może. Zaś ze stanem faktycznym niezgodna będzie każda informacja niezgadzająca się z wiedzą o faktach, jaką posiada moderator-cenzor.
W tym stanie rzeczy „administratorzy serwisu czernichow24.pl mają prawo do kontrolowania, modyfikowania lub usuwania treści wypowiedzi, które nie spełniają warunków określonych w niniejszym regulaminie, a także do blokowania uczestnictwa osób naruszających w sposób notoryczny postanowienia niniejszego regulaminu”.
Regulamin kończy się kategorycznym stwierdzeniem: „Sprawy sporne i niejasne rozstrzyga Redakcja portalu.” Przypomina to krążący niegdyś dowcip o regulaminie obowiązującym każdego podwładnego: punkt 1 – szef ma zawsze rację, punkt 2 – w przypadku wątpliwości patrz pkt. 1.
A wszystko to dzieje się na portalu, którego właścicielem jest gmina Czernichów, i który ma zachęcać mieszkańców do zabierania głosu w ważnych sprawach dla społeczności gminnej. Ale można być pewnym, że po usunięciu komentarzy naruszających regulamin i zablokowaniu komentowania przez nienawistników pozostanie tam tylko zwykła, urzędnicza mowa-trawa.
Dla dopełnienia obrazu dodać trzeba, że „Regulamin” jest jawny, ale jakoś tak jakby utajniony. Podlinkowany został pod słowem „Regulamin” napisanym niebieską czcionką, a słowo to umieszczono na samym dole strony, przez co zlewa się kompletnie z również niebieskim tłem tejże strony. Znaleźć ten link to prawdziwa sztuka. Można spróbować na załączonym wyżej obrazku będącym zrzutem z ekranu. Gdy się bardzo dobrze wpatrzymy dostrzeżemy na dole słowo “Regulamin”. Widać z tego, że redakcja nie bardzo chce się nim chwalić.
Rodzi się pytanie: co na to gmina? Czy eliminowanie publicznie wyrażanej krytyki poczynań gminnej władzy pod pretekstem eliminacji tzw. mowy nienawiści jest świadomym zamierzeniem wójta Szymona Łytka? To on zlecił prowadzenie portalu www.czernichow24.pl firmie Małopolska Grupa Medialna sp. z o.o. (ul. Balicka nr 325B lok. 2, Kraków). Podpisał dwie umowy-zlecenia z MGM – pierwsza na opracowanie, wykonanie i wdrożenie do funkcjonowania strony internetowej www.czernichow24.pl (za 4.428 zł), druga na prowadzenie strony internetowej www.czernichow24.pl (za 33.825 zł od 22 lutego do 27 grudnia 2019). W obu umowach nie ma oświadczenia zleceniodawcy, że jego własnością jest domena <www.czernichow24.pl>, jakby w ogóle gminy to nie dotyczyło. Tak jednak nie jest, ponieważ właściciel internetowej domeny jest też w rozumieniu prawa prasowego wydawcą udostępnianego pod nią portalu, co nakłada na niego odpowiedzialność również za publikowane treści.
Powstaje jednak pytanie, czy właściciel domeny <www.czernichow24.pl>, czyli gmina Czernichów, podpada pod ustawę Prawo prasowe? Tak by było, gdyby gmina zarejestrowała portal sądownie jako dziennik lub czasopismo. Na to, że takiej rejestracji nie dokonano, wskazuje fakt, iż nie ma na ten temat informacji w przywołanych wyżej umowach-zlecenia, a jeszcze bardziej to, że gmina nie powołała redaktora naczelnego portalu. Jest to bowiem jeden z kardynalnych warunków sądowej rejestracji tytułu prasowego.
To z tego powodu gminny portal www.czernichow24.pl po pół roku istnienia pozostaje całkowicie anonimowy. Nie wiemy, kto go redaguje i kto, oprócz gminy będącej jego właścicielem, ponosi odpowiedzialność za publikowane tam treści. Jedyną osobą firmującą portal ujawnioną publicznie przez gminę jest prezes MGM sp. z o.o., który podpisał obie wspomniane wyżej umowy-zlecenia wydobyte z gminy w trybie dostępu do informacji publicznej. Jest to prezes o nazwisku nieznanym, bo jego podpis na umowach jest za mało czytelny, a wójt, magister prawa, nie zadbał o to, żeby nazwisko to wymienić w treści umowy, co jest powszechnie przyjętą praktyką.
Tak więc gminny portal oddany został w ręce anonimowych ludzi realizujących jakąś strategię informacyjną według własnego widzimisię, bo umowa-zlecenia na prowadzenie portalu nie przewiduje żadnej formuły nadzoru gminy nad osobami kwalifikującymi do publikacji umieszczane tam teksty i inne przekazy, w tym również komentarze przesyłane przez internautów.
Dziwi to tym bardziej że zupełnie inaczej wydawany jest gminny, papierowy miesięcznik „Orka”, który jest zarejestrowany sądownie, a więc ma swojego redaktora naczelnego odpowiedzialnego przed kolegium redakcyjnym złożonym z gminnych radnych. Analogicznie należałoby zorganizować gminny portal internetowy po jego sądowej rejestracji jako tytuł prasowy. Spory, czy podlega on takiej rejestracji, prowadzone kilkanaście lat temu, mamy już dawno za sobą. Rozstrzygnęło je m.in. postanowienie Sądu Najwyższego z 15 grudnia 2010 roku (sygn. akt: III 250/10) stwierdzające, iż „przekaz za pośrednictwem Internetu, jeżeli spełnia wymogi określone w treści art. 7 ust. 2 pkt 1 prawa prasowego, jest prasą, a interwał czasowy, w jakim się pojawia, determinuje to, czy jest to dziennik w rozumieniu art. 7 ust. 2 pkt 2 prawa prasowego, czy też czasopismo”. Chodzi tu o takie media, które cechuje redakcyjny proces publikowania, ogólnoinformacyjny cel oraz systematyczność wydawnicza.
Potwierdził to również w Sąd Okręgowy w Lublinie, stwierdzając w swoim wyroku z 24 lutego 2014 (sygn. akt I C 1045/13): „W orzecznictwie sądowym i administracyjnym przyjęto, że wszelkie biuletyny informacyjne zamieszczane przez jednostki organizacyjne samorządu terytorialnego, o ile tylko zawierają informacje z przywoływanych dziedzin, aktualizowane nie rzadziej niż raz do roku, muszą być uznawane za prasę w rozumieniu art. 7 ust. 2 prawa prasowego, podlegając wszystkim rygorom tej ustawy związanym z obowiązkiem rejestracji, ustanowienia redakcji, powołania redaktora naczelnego”.
Obecnie obowiązujące przepisy traktują wydawanie tytułu prasowego bez wymaganej przez prawo prasowe rejestracji jako wykroczenie zagrożone grzywną do 5 tys. zł. Władysław Tyrański
Tak swoja droga regulamin jest ściągnięty z innej trony i zawiera ponad 30 błędów,zas osoba zawiadująca gminnymi troll kontami prowadząca stronę gminy sama łamie regulamin strony publikując z klonów komentarze na tej stronie ,czyli patologia ,niekompetencja i niegospodarność na maxa. https://www.facebook.com/permalink.php?story_fbid=1688115627998710&id=1657052141105059&__xts__%5B0%5D=68.ARAg00fJcyLfOzlyY2TUtM-TaPiLukFn7adS7Ttddq2llZvEdRghs_lQSUTVrq2a-TyF5GnrDl559-fRNGzENG6PLbPyF4-Lq2iqFSQbDLPm37a8dYOrXp00RhC5WaduvckXf7bXc-n7nrSOeZ8R4jeY3-sJqBVJIlOowLDzCrO-2TTfPeweU9fnCOpkorDaNo467tZK23yOpzwu0rAtTrjKl1lCcxnuQvegtKhUK7wQHgBYVWbOytF4DS9ZEBavB9Ks9oOZt3bwHCY14LLxSlTmsupU11X7zaOMGCheGoCrgfEjegA3mRSCGo7g1jrcOK6wKvTqLkEzHL_8kAZ_BQvkqQ4j&__tn__=-R
Nie wiem na jakiej podstawie autor tekstu twierdzi, ze osoby są anonimowe wystarczy wpisać sobie w KRS Małopolska Grupa Medialna
Wyskakuje adres: UL. ZAMKNIĘTA 10/1.5 30-554 KRAKÓW
NIP 677-24-39-555
Wiadomo kto ja prowadzi
Prezesem jest Małgorzata Anna Leśniak
Wspólnikiem jest Michał Jan Gaworczyk
Dane są w KRS wiec dostępne dla wszystkich nawet telefon jest dostępny do wspólnika na Facebooku na stronie małopolskiej grupy medialnej wszystko jest dostępne.