Mówi radny Bałuszek z Rybnej: „lokalny redaktor tworzył donosy na gminę Czernichów”. Nie powiedział, który redaktor – z gminnego pisma „Orka” czy z gminnego portalu Czernichow24.pl?

Zastanawiającą wiadomość podał radny czernichowski Adam Bałuszek z Rybnej. Według jego wiedzy jakiś lokalny redaktor „jest twórcą donosów o rzekomym zrzucaniu ścieków”. Tego redaktora radny chciałby osobiście poinformować, „że w sytuacji podjęcia działań przez Fundusz Ochrony Środowiska, Gmina będzie musiała zapłacić karę w wysokości ok. 1 mln złotych.” Dlaczego radny komunikuje o sprawie publicznie, jeśli chciałby „poinformować osobiście”? No i przede wszystkim kogo? Któregoś redaktora z gminnego pisma „Orka” czy może z gminnego portalu <Czernichow24.pl>? Radny milczy na ten temat, choć pisanie donosów na gminę przez lokalnych redaktorów należy zdecydowanie potępić i wyciągnąć odpowiednie konsekwencje.

Ponadto radny w wywiadzie dla portalu <Czernichow24.pl>, opublikowanym 2 października 2019, przedstawił „problemy inwestycyjne”, które uważa za szczególnie ważne dla całej gminy Czernichów. Wśród nich wymienia modernizację oczyszczalni ścieków. Choć – podobnie jak w przypadku nazwiska lokalnego redaktora – nie podał, o jaką oczyszczalnię konkretnie chodzi, należy przypuszczać, że miał na myśli oczyszczalnię ścieków w Przegini Duchownej, zarządzaną przez jednostkę organizacyjną gminy – Zakład Gospodarki Komunalnej w Czernichowie. Te kilka szczegółów należało podać, żeby zniwelować dziennikarskie niedbalstwo wymienionego wyżej portalu uprawiającego – jak widać – „dziennikarstwo dla samych swoich”, którzy przecież i tak wszystko wiedzą, więc po co powtarzać dwa razy.

Wspomniany Adam Bałuszek stwierdza, że jego zdaniem głównym powodem wadliwej pracy oczyszczalni było jej przeciążenie poprzez przyłączenie Czułówka oraz Przegini (nie podał której – Duchownej czy Narodowej). Nie chodzi zapewne o dosłowne przyłączenie do oczyszczalni tych miejscowości, jak to ujął radny, ale o przyłączenie nowych użytkowników do sieci kanalizacji sanitarnej z wymienionych miejscowości, obsługiwanej przez oczyszczalnię w Przegini Duchownej. Radny zapomniał jednak dodać, iż to przyłączanie trwa nadal w najlepsze (w samej Rybnej, według niego, powstało ok. 100 nowych domów), mimo iż obecne władze gminy Czernichów, na czele z wójtem Szymonem Łytkiem, ostro krytykują te dawniejsze przyłączenia, nie dostrzegając zupełnie tego, co same robią. Koronnym przykładem tego niedowidzenia jest uchwalony w 2018 roku przez radę gminy nowy gminny Regulamin zaopatrzenia w wodę i odprowadzania ścieków w gminie Czernichów, w którym brak zapisu pozwalającego ZGK w Czernichowie odmówić zgody na przełączenie do sieci nowego użytkownika ze względu na niewydolność całej instalacji kanalizacyjnej. Zapis taki mają w swoich regulaminach inne gminy, m.in. sąsiednia gmina Liszki. Może więc radny przetarłby oczy i spowodował, żeby takki zapis w regulaminie gminy Czernichów się znalazł, tym bardziej że wyznaje w rozmowie, iż „nie powinniśmy skupiać się tylko na szukaniu winnych, powinniśmy dążyć do rozwiązania problemu”.

Ale jeśli jest problem, to są i winni. Oprócz ludzi należących w latach 2002-2005 do „ekipy” ówczesnego wójta Zbigniewa Morawskiego, odpowiedzialnych w tym czasie za wadliwą realizację modernizacji oczyszczalni i przyłączenie do sieci kanalizacyjnej nowych użytkowników w liczbie przekraczającej możliwości techniczne oczyszczalni obsługującej tę sieć, wskazać można i innych, całkiem już współczesnych winnych. Mam na myśli wójta Łytka, który w 2017 roku złożył, reprezentując gminę, wadliwy wniosek do funduszy europejskich o dotację na modernizację oczyszczalni odrzucony przez komisję kwalifikacyjną z powodu stwierdzonych „krytycznych błędów formalnych”, mimo że kryteria „merytoryczne” zostały spełnione, i gdyby to decydowało wyłącznie, to ponad 8 mln zł dotacji trafiłoby już dwa lata temu do gminy. (cała sprawa opisana jest szczegółowo tutaj)

Mówi dalej radny, że „na obecną chwilę” został rozpisany przetarg „na częściową modernizację oczyszczalni”, co ma polegać „na budowie filtrów osadów stałych, co niewątpliwie obniży poziom zanieczyszczenia pobliskiej rzeki.” Takie mówienie nazywało się w czasach słusznie minionych nowomową. Chodziło o to, żeby upiększyć skrzeczącą rzeczywistość uczonymi sformułowaniami przesłaniającym istotę sprawy. Owe filtry osadów stałych to po prostu zwykłe sita zamontowane przed urządzeniami oczyszczającymi ścieki, aby wyłapać z nich zanieczyszczenia o stałej konsystencji, których nie powinno tam być w ogóle. Zdarzało się bowiem, że w studzienkach kanalizacyjnych znajdowano nawet części zwierząt domowych (np. wnętrzności). To akurat tylko w niewielkim stopniu obniży poziom zanieczyszczenia pobliskiej rzeki (przypomnijmy radnemu, że to konkretnie potok Rudno płynący także przez jego rodzinną Rybną).

Gmina przeznaczy na tę „częściową modernizację” 700 tys. zł z potrzebnych 15 mln zł na całą modernizację, co pokazuje skalę tej bardzo, bardzo częściowej modernizacji. To i tak lepiej, bo w uchwalonym przez radnych budżecie gminy na ten rok zapisano na to przedsięwzięcie zaledwie 300 tys. zł. Kwota dwa razy większa pojawiła się po unieważnieniu niedawnego przetargu na wykonanie powyższego zadania, gdy nie zgłosił się żaden oferent.

Ale i tak powinniśmy być wdzięczni władzom gminy za somo tzw. wbicie łopaty, bo pod koniec października mija 3-letni okres ważności pozwolenia na budowę dla modernizacji oczyszczalni w Przegini Duchownej. Strach pomyśleć, co by było, gdyby to pozwolenie utraciło ważność z powodu nierozpoczęcia robót. Na razie wójt zapowiedział ogłoszenie drugiego przetargu, a do końca października pozostało zaledwie trzy tygodnie.

Wójtowi, jak widać, spieszy się niespecjalnie, ponieważ potencjalnie istnieje możliwość przekonania organu, który pozwolenie wydał, czyli starostwo powiatowe w Krakowie, iż proces inwestycyjny, jeśli chodzi o modernizację oczyszczalni w Przegini Duchownej, rozpoczął się już od momentu wykonania projektu rozbudowy, co stało się w 2015 roku. Jeśli przyjąć taka koncepcję, z która wyszedł zastępca wójta Maciej Gędłek, proces modernizacji oczyszczalni trwa z powodzeniem już od paru lat i trwać może jeszcze długo, bo projekt zalega bezpiecznie w urzędniczej szafie i nic stać się mu nie może. Byłby to szczególny przykład modernizacji wykonywanej wyłącznie na papierze, nawet bez tzw. wbicia łopaty.

Trzeba też przypomnieć, że gmina Czernichów ma już na swoim koncie pewien sukces tego rodzaju. Udało się jej bowiem uzyskać w 2016 roku pozwolenie wodnoprawne na obiekt oczyszczalni po modernizacji, czego wymagała procedura wydania pozwolenia na budowę. Wtedy ważne było jeszcze pozwolenie wodnoprawne na obiekt niezmodernizowany wydane na 3 lata w roku 2014. Kiedy jednak straciło ono ważność, oczyszczalnia „przeszła” na pozwolenie nowe, wydane na obiekt zmodernizowany. A według tego pozwolenia, ważnego na 10 lat, mamy już od dwóch lat oczyszczalnię zmodernizowaną, mimo jej coraz gorszego stanu technicznego. Taka jest siła biurokracji, o ile ktoś z wykształcenie prawniczym potrafi ją odpowiednio spożytkować.

Pewną przeszkodą są organy kontrolne, w tym przypadku Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowiska w Krakowie oraz Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie. Obie instytucje próbują od kilku miesięcy uzgodnić, czy obecne 10-letnie pozwolenie wodnoprawne dla oczyszczalni w Przegini Duchownej wydane na obiekt po modernizacji obwiązuje również dla obiektu tej modernizacji pozbawionego. Brak jasnego stanowiska w tej sprawie wynika stąd, że zapis, iż pozwolenie nowe obowiązywać będzie po dokonaniu modernizacji oczyszczalni znalazł się nie w samej decyzji, ale w jej uzasadnieniu. To przykład urzędniczej indolencji starostwa powiatowego w Krakowie i siły biurokracji szkodzącej obywatelom. Pod pozwoleniem podpisali się z upoważnienia Józefa Krzyworzeki, ówczesnego starosty krakowskiego: Piotr Zymon, dyrektor Wydziału Ochrony Środowiska, Rolnictwa i Leśnictwa oraz Jadwiga Prusik, kierownik Referatu II ds. Gospodarki Wodnej w Wydziale Ochrony Środowiska, Rolnictwa i Leśnictwa.

Obecnie WIOŚ w Krakowie zajmuje stanowisko, iż pozwolenie nowe z 2016 roku nie może obejmować obiektu niezmodernizowanego, a więc oczyszczalnia w Przegini Duchownej działa od połowy 2017 roku – kiedy utraciło ważność pozwolenie stare – faktycznie bez ważnego pozwolenia, co może być podstawą do naliczenia gminie Czernichów kar pięciokrotnie wyższych za działalność bez wymaganego pozwolenia. Kary te mogą rzeczywiście sięgnąć miliona złotych. Zapewne ten fakt miał na myśli radny Bałuszek, wypowiadając się o donosach pisanych przez jakiegoś lokalnego redaktora do… Funduszu Ochrony Środowiska. Jednak z powodu braku orientacji w temacie utożsamił Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska w Krakowie z Wojewódzkim Inspektorem Ochrony Środowiska w Krakowie. Bajdurzenie radnego ma więc mimo wszystko jakieś podstawy, trzeba tylko dostatecznie szeroko je objaśnić, także co do tego, że do pobliskiej rzeki oczyszczalnia nie zrzuca ścieków – jak się wyraził – ale tzw. ścieki oczyszczone, które są produktem końcowym procesu oczyszczania ścieków komunalnych.

WIOŚ czeka zatem na decyzję PGW Wody Polskie w Krakowie, które wszczęło postępowanie administracyjne w sprawie niedotrzymywania przez oczyszczalnię w Przegini Duchownej obowiązującego ją aktualnie pozwolenia wodnoprawnego z 2016 roku. W postępowaniu tym Wody Polskie powinny jasno wyartykułować, czy to pozwolenie obejmuje także obiekt niezmodernizowany, w obecnym stanie technicznym, a więc, mówiąc po prostu, czy oczyszczalnia w Przegini Duchownej wymagane pozwolenie posiada, czy działa bez pozwolenia, o które gmina powinna wystąpić w 2017 roku po wygaśnięciu pozwolenia z 2014 roku, ale tego nie uczyniła. Wkrótce okaże się, czy i w tym przypadku biurokracja okaże swoją destrukcyjną, antyobywatelską moc.                Władysław Tyrański

Author: WgCZ

3 thoughts on “Mówi radny Bałuszek z Rybnej: „lokalny redaktor tworzył donosy na gminę Czernichów”. Nie powiedział, który redaktor – z gminnego pisma „Orka” czy z gminnego portalu Czernichow24.pl?

  1. Nie nazywałbym tego tekstu mydleniem oczu potyczkami słownymi, ponieważ słowa wypowiada radny, który współdecyduje w sprawach dotyczących gminy, a jego słowa ukazują jego wiedzę.
    Co do opłaty za odbiór śmieci od mieszkańców – Komitet obywatelskiej inicjatywy uchwałodawczej przygotowuje stanowisko wobec odrzucenia przez radnych projektu uchwały jego autorstwa o obniżeniu opłaty z 23 na 16 zł od osoby miesięcznie.
    W. Tyrański

  2. Poniżej wkleiłem moje komentarze na str. “czernichow.pl”… do przemyślenia!
    Pozdrawiam. AZ
    ……………………………………………………….
    8 października 2019 at 02:20
    AZ says:
    Temat ścieków cały czas powraca, jednak radny p. Bałuszek z Rybnej nie widzi problemu, ale prędzej czy później mam nadzieję odpowie na pytania, które były zadane podczas protestu mieszkańców Przegini Narodowej, co do dróg i planowanych inwestycji, m.in. na wzgórzu “Reteryjka”, w drodze na “Zajazie”.
    Pozdrawiam.
    AZ
    ……………………………………………………….
    9 października 2019 at 08:13
    Your comment is awaiting moderation.
    AZ says:
    Zastanawiam się gdzie w pobliżu oczyszczalni znajduje się rzeka ? … chyba radny miał na myśli Wisłę.
    Cytat z artykułu: “Na obecną chwile został rozpisany przetarg na częściową modernizacje oczyszczali inwestycja ta ma polegać na budowie filtrów osadów stałych co niewątpliwie obniży poziom zanieczyszczenia pobliskiej rzeki…”
    ………………………………………………………..
    9 października 2019 at 08:38
    Your comment is awaiting moderation.
    AZ says:
    … i jeszcze jeden komentarz:
    “Cieszy mię ten rym: „Polak mądr po szkodzie”; Lecz jeśli prawda i z tego nas zbodzie, nową przypowieść Polak sobie kupi, że i przed szkodą i po szkodzie głupi.” (autor: Jan Kochanowski)”
    Radny wspomniał, cytat: “Rybna cały czas się rozwija, w ostatnich latach przybyło około 100 nowych domów …” Gratulacje!!! … a gdzie pójdą ścieki? Czyżby do pobliskiej rzeki?
    ………………………………………………………..
    9 października 2019 at 09:08
    Your comment is awaiting moderation.
    AZ says:
    Moim zdaniem,
    niedopuszczalna jest poniżej cytowana wypowiedź radnego Bałuszka, w której niejako szantażuje mieszkańców gminy karami i koniecznością wzięcia kolejnego kredytu, obarczając za to wprost tzw.”lokalnego redaktora”, który miał odwagę podnieść temat oczyszczalni i zatrucia potoku Rudno – chyba nie o takim radnym marzyliśmy, który nie szanuje pojedynczych głosów i nazywają grupę mieszkańców gminy “opozycją”, którzy wracają uwagę “że coś jest nie tak” – przecież słychać, widać i CZUĆ!..
    Mieszkańcy Rybnej obudźcie się…! – najpierw infrastruktura, później “deweloperka”, a nie odwrotnie !
    Cytat radnego: “W rozmowie z zainteresowanym sprawą lokalnym redaktorem, który z tego co wiem jest twórcą donosów o rzekomym zrzucaniu ścieków, chciałbym go osobiście poinformować, że w sytuacji podjęcia działań przez Fundusz Ochrony Środowiska, Gmina będzie musiała zapłacić karę w wysokości ok.1 mln złotych. W takiej sytuacji będziemy zmuszeni wziąć kredyt na wyrównanie kary oraz wykonanie modernizacji. Opozycja w stosunku do naszych działań ( tak można nazwać grupę ludzi skupionych wokół wymienionego redaktora) powinna nie tylko dostrzegać problemy z jakimi boryka się gmina ale i jednocześnie wskazywać na pomysły i sposoby rozwiązania problemów . W innej sytuacji naraża nas mieszkańców na kolejny wydatek który będzie miał bardzo duży wpływ na budżet a co za tym idzie na realizacje planowych inwestycji.”
    AZ.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

82 + = 90