Oklaski na stojąco dla skazanego radnego z Wołowic w gminie Czernichów

29 września 2021 komisarz wyborczy dla gminy Czernichów Wojciech Makieła wydał obwieszczenie o wygaśnięciu mandatu radnego gminy Roberta Jarosa z Wołowic. Stało się to na podstawie wyroku sądu dla Krakowa-Krowodrzy, który skazał radnego za naruszenie ustawy o samorządzie gminnym na rok pozbawienia wolności w zawieszeniu, a oprócz tego sąd zakazał Jarosowi pełnienia funkcji w organach samorządu terytorialnego przez najbliższe 3 lata.

Ale radny wcale nie odszedł z rady w niesławie. Postarał się o to przewodniczący rady Zbigniew Kędzierski, który przy okazji podejmowania uchwały o obsadzeniu zwolnionego przez Jarosa miejsca w Komisji Budżetu i Finansów oraz Komisji Gospodarki Komunalnej, Rolnictwa i Ochrony Środowiska wygłosił mowę pochwalną na cześć skazanego radnego, a na koniec wstał, aby na stojąco wyrazić swe uznanie dla niego również oklaskami. To samo zrobiło jedenaścioro radnych obecnych na sesji. Przyznać trzeba, że trudno by było o większą porcję satysfakcji dostarczonej koledze z rady po takiej krzywdzie, jaką wyrządził mu sąd.

Przewodniczący rady bardzo gorąco dziękował Jarosowi za jego „ogromny wkład”  i „bez względu na kontekst i całą sytuację”, jak również „za lata twardej i ciężkiej pracy bardzo wymagającej pod względem psychicznym”. Zakończył, iż „bardzo mu przykro, że to się tak zakończyło”. Następnie poinformował zgromadzonych, że teraz wstanie i brawami podziękuje Robertowi Jarosowi za te wszystkie lata pracy dla dobra naszej społeczności. Wtrącił jednak „nie wiem jak państwo”, nie będąc chyba do końca pewnym, czy pozostali radni zechcą wstać i dziękować Jarosowi oklaskami na stojąco. Wśród zgromadzonych znalazł jednak pełne zrozumienie. Wszyscy powstali i bili brawo. [zobacz video]

Do ogólnego aplauzu nie przyłączyła się obecna na sesji wójt Danuta Filipowicz – siedziała i nie klaskała.

Pisałem już na tych łamach, że „sprawa Jarosa” obrazuje stan świadomości tzw. Polski gminnej, która po domach rozprawia zawzięcie o przekrętach władzy, ale pozostaje ślepa na te przekręty, gdy dokonują ich bliscy im, realni ludzie, znajomi zza płotu. Wtedy trzeba bronić swojaka, usprawiedliwiając go i podpowiadając sposób obrony. W przypadku Jarosa naruszenie obowiązującej procedury regulującej obieg dokumentów księgowych, także przez urzędników gminy, „przykrywano” argumentem, że składanie podpisów na dokumentach urzędowych przez radnego za swoją żonę jest tylko nic nieznaczącą „czynnością techniczną”. W efekcie radni ubiegłej kadencji nie przyjęli do wiadomości, że mają ustawowy obowiązek wygasić mandat radnemu, który złamał ustawę o samorządzie gminnym. Gdy zapowiedział to wojewoda małopolski, radny sam zrezygnował z mandatu, a następnie wygrał wybory uzupełniające do rady. Wygrał również wybory do rady obecnej kadencji. Jego mandat przerwał dopiero sądowy wyrok zakazujący mu pełnienia funkcji radnego.

Pisałem też, że w „Polsce gminnej” zawodzi nadzór zewnętrzny nad działalnością gminy. Sprawuje ten nadzór wojewoda. Nie sposób jednak wyegzekwować od wojewody małopolskiego kontroli działań przewodniczącego rady gminy Czernichów, który w październiku 2017 roku wprowadził tę radę w błąd, nie zgłaszając zastrzeżeń do oświadczenia majątkowego Jarosa, gdy ten przyznał się kilka miesięcy wcześniej publicznie i w jego obecności do pełnienia funkcji pełnomocnika firmy swojej żony, czego nie ujawnił w oświadczeniu majątkowym radnego, a co miał obowiązek ujawnić pod groźbą utraty mandatu. Tekst dziennikarski opisujący szczegółowo ową dezinformację nie wystarczył jednak wojewodzie. Aby rozpoczęło się postępowanie sprawdzające w tej sprawie, potrzeba formalnego zawiadomienia wniesionego do prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Tak zresztą zapoczątkowana została „sprawa Jarosa” zakończona sądowym wyrokiem po śledztwie i oskarżeniu Jarosa przez prokuraturę powiadomioną przez trzech radnych poprzedniej kadencji o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez ich kolegę z rady. Trzeba długo czekać, by w „Polsce gminnej” znalazł się choćby jeden sprawiedliwy, żeby takie zawiadomienie wnieść.

Decyzja komisarza wyborczego oznacza, że w okresie trzech miesięcy od wygaszenia mandatu radnemu Jarosowi, a więc do 29 grudnia 2021 roku, odbędą się wybory uzupełniające do rady gminy Czernichów.                                    Władysław Tyrański

Author: WgCZ

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

− 1 = 5