Do redakcji WgCz przysłał list Marian Paszcza,
w latach 1990-2002 wójt gminy Czernichów, a także radny gminny w kadencji 2014-2018. List przedstawia historię powstania oczyszczalni ścieków w Przegini Duchownej w gminie Czernichów, która od ponad 10 lat truje wodę w potoku Rudno, a swoimi wyziewami zasmradza całą okolicę, obrzydzając życie mieszkańcom. Również i tym, którzy nieświadomi niczego przeprowadzili się do nowo wybudowanych domów w Rybnej i Przegini Duchownej. Oczyszczalnia nie dotrzymuje parametrów przyznanego jej pozwolenia wodnoprawnego, a jedyną sankcją za to stałe naruszanie przepisów przeciw środowisku naturalnemu są kary naliczane i nakładane na gminę przez organy kontrolne, czyli Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Krakowie. Kary te ściągane będą z budżetu gminy.
Publikacją listu Mariana Paszczy (poniżej) chcemy rozpocząć dyskusję, nie tylko o tym, kto tu zawinił – bo winnego tej partaniny jak zwykle nie ma – ale też, jak z tym śmierdzącym problemem gminnym się uporać. Liczymy przede wszystkim na zabranie głosu przez dwóch pozostałych wójtów w gminie Czernichów po 1990 roku: byłego wójta Zbigniewa Morawskiego i wójta obecnego Szymona Łytka. Prosimy też o głosy wszystkich, którzy chcieliby podzielić się swoją wiedzą na ten temat. (dopiski kursywą uściślające tekst oraz tytuł całej publikacji pochodzą od redakcji)
Władysław Tyrański
Szanowny Panie Redaktorze,
gratuluję pomysłu i życzę powodzenia w tworzeniu gazety. Jako współtwórca gminnej gazety „Orka” informuję Pana, że za „moich” czasów (1990-2002 – red.)„Orka” nie była tubą wójta i zarządu. Nie była również za darmo. Sprzedaż powodowała to, że na bieżąco była wiedza o wielkości dystrybucji, bo nikt, kogo nie interesowało wydawnictwo, nie kupował. Teraz „Orka” jest niestety gazetą sławiącą Pana wójta i osoby wierzące w jego nieomylność. Ponieważ nie należę do grona takich osób i nie podoba mi się wiele spraw w samorządzie gminnym, a nie widziałem realnych szans na zmianę tego stanu rzeczy, nie kandydowałem w tych wyborach do rady gminy. Moja ocena sytuacji się niestety potwierdziła. Skład Rady Gminy Czernichów jest tego dowodem. Stąd jedyna nadzieja w prawdziwie niezależnych, odważnych i konsekwentnych mediach.
W związku z poruszanym wielokrotnie tematem oczyszczalni ścieków w Przegini Duchownej i wypowiedziami różnych osób świadczącymi o braku wiedzy na ten temat, w szczególności zarzutem, że popełniony został błąd polegający na budowie zbyt małej oczyszczalni, pozwalam sobie przedstawić Panu krótki rys historyczny działań gminy Czernichów w czasie gdy pełniłem funkcję wójta (1990-2002).
Kanalizacja i oczyszczalnie ścieków
W pierwszej
kadencji opracowany został w ramach prac planistycznych w różnych dziedzinach
(budowa sieci wodociągowej z systemem zbiorników wyrównawczych, gazyfikacja,
telefonizacja) program budowy kanalizacji i oczyszczalni ścieków w gminie
Czernichów. Zgodnie z ówczesną wiedzą i możliwościami technicznymi program
przewidywał na terenie gminy budowę kilkunastu małych oczyszczalni ścieków do
których ścieki miały być doprowadzane systemem kanalizacji grawitacyjnej (bez
przepompowni). W ramach tego programu wybudowana została oczyszczalnia ścieków
w Czernichowie o wydajności, jeśli dobrze pamiętam, ok. 70 m3 na dobę.
Z biegiem czasu, wzrostem możliwości technicznych, zaczęto wprowadzać
przepompownie ścieków. Takie podejście umożliwiło projektowanie większych
oczyszczalni. Budowa oczyszczalni ścieków w Przegini Duchownej rozpoczęła się w
chwili, gdy dla gminy przewidywane były „tylko” 3 oczyszczalnie ścieków: w
Wołowicach – dla Wołowic, Dąbrowy Szlacheckiej, Zagacia i Czernichowa, po
likwidacji istniejącej oczyszczalni. W Kłokoczynie lub Rusocicach – dla
Kamienia, Rusocic, Kłokoczyna, Przegini Narodowej i części Przegini Duchownej
oraz w Przegini Duchownej – dla Rybnej, Czułówka i części Przegini Duchownej, w
części położonej wzdłuż drogi wojewódzkiej 780.
Budowa oczyszczalni ścieków w Przegini
Duchownej
Zgodnie z programem budowy kanalizacji i oczyszczalni ścieków niezbędna
wydajność oczyszczalni w Przegini Duchownej przewidzianej dla opisanego wyżej
obszaru wynosiła 400-450 m3 na dobę. W związku z tym, że koszty budowy
kanalizacji i oczyszczalni ścieków były bardzo duże, a możliwości pozyskania
dofinansowania ograniczone, zadania tego typu, w większości gmin, realizowane
były etapowo.
W tym konkretnym przypadku rozpoczęliśmy budowę kanalizacji w Rybnej i przygotowania do budowy oczyszczalni ścieków. W tym celu wykupiliśmy duży teren (kilka działek, chyba ok. 2 ha) pod oczyszczalnię. Budowę oczyszczalni postanowiliśmy również „zetapować”. Aby uzyskać jak najlepsze efekty inwestycyjne (a trzeba pamiętać, że pod koniec lat dziewięćdziesiątych dobrze działających oczyszczalni ścieków w gminach wiejskich było bardzo mało), zorganizowaliśmy komisyjny wyjazd do kilku działających oczyszczalni. Wybraliśmy jeden z typów i na budowę ogłosiliśmy przetarg, stawiając wymagania co do technologii, kosztów i efektów ustalone na podstawie wybranego typu dobrze działającej oczyszczalni.
Wydajność
oczyszczalni zaplanowaliśmy taką, aby po jej oddaniu do użytku, zrealizowana
była odpowiednia ilość kanalizacji i przyłączy zapewniająca ilość ścieków co
najmniej 40% wydajności. Zastosowana technologia wymagała dla uzyskania efektu
ekologicznego odpowiedniej ilości ścieków. W tym czasie kilka gmin pobudowało
duże oczyszczalnie i przez wiele lat z powodu braku ścieków nie uzyskiwały
efektu ekologicznego. Nam się to nie przydarzyło. Oczyszczalnia została
wybudowana i uzyskała właściwe parametry redukcji zanieczyszczeń, mimo
wysokich, narzuconych wymagań w związku z położeniem obiektu na terenach
chronionych.
Tak kończy się historia oczyszczalni ścieków z okresu gdy pełniłem funkcję
wójta gminy Czernichów.
Ciąg dalszy historii oczyszczalni ścieków i rozbudowy kanalizacji
Przegrałem wybory (w 2002 roku – red.). Mój następca (Zbigniew Morawski – red.), mimo tego że był przygotowany odpowiedni teren, nie rozpoczął rozbudowy oczyszczalni lecz postanowił włączyć do istniejącej Czułówek, i nie część, lecz całą Przeginię Duchowną. Następnie rozpoczęto rozbudowę oczyszczalni. Do dnia dzisiejszego nikt nie był w stanie mi wytłumaczyć, dlaczego rozbudowa musiała polegać na całkowitym zdemontowaniu istniejącej, działającej, choć przeciążonej zbyt dużą ilością ścieków oczyszczalni, a nie dobudowaniu obok drugiego segmentu, może z lepszą technologią, większej wydajności. Ostatecznie mój następca został odwołany ze stanowiska w roku 2004, pozostawiając rozbudowę oczyszczalni w stanie który nie zapewniał oczyszczania ścieków z 3 miejscowości (Rybna, Przeginia Duchowna, Czułówek).
Stan ten pod rządami wybranego w wyborach bezpośrednich w roku 2006, do dziś pełniącego tą funkcję (od 2004 roku komisarza, a potem wójta Szymona Łytka – red.), nie uległ, moim zdaniem, istotnej zmianie. W tym czasie życie biologiczne w Rudnie zanikło, a ilość dostawców ścieków nieustannie rośnie. Rosną też naliczane kary za zanieczyszczanie środowiska.
Co dalej?
Ostatnią moją propozycją jako radnego (w kadencji 2014-2018 – red.), zgłoszoną na sesji Rady Gminy Czernichów, było pilne rozważenie likwidacji oczyszczalni ścieków w Przegini Duchownej i przepompowanie ścieków do nowo wybudowanej oczyszczalni dla zachodniej i północnej części gminy.
Biorąc pod uwagę stan wiedzy na temat technologii transportu i oczyszczania ścieków, szacunkową niezbędną wydajność oczyszczalni przy stosunkowo niewielkim przepływie wody w Rudnie, co zwiększa potencjalne skutki ewentualnej awarii oczyszczalni, rozwiązanie takie wydaje jedynym optymalnym.
Zastrzegam, że moja relacja, ze względu na upływ czasu, może co do szczegółów nie być precyzyjna. Dobrze pamiętam i to chciałem wyjaśnić, dlaczego w pierwszym etapie budowaliśmy oczyszczalnię o takiej wydajności i dlaczego nie było to błędem.
Pozdrawiam i życzę sukcesów w „odbudowie” w Naszej Gminie Społeczeństwa obywatelskiego.
W załączeniu przesyłam kopię dokumentów i tekst na potwierdzenie moich słów.
Marian Paszcza
były wójt, radny, samorządowiec
No cóż, nie wiadomo czy wierzyć czy też nie, opowieściomp. Paszczy, szczególnie że nie wyróżniał się szczególnie latach swej aktywności samorządowej. Obecnie nie pełni żadnej funkcji z wyboru bo gminie był “spalony” a do rady powiatu się nie dostał.
Pisz p. Samorządowe, jak się określa, o stanie obecnym oczyszczalni, ja bym jeszcze dodała regularne oszukiwanie poprzez wprowadzanie do kanalizacji na wysokości Rybnej, preparatów chemicznych mających poprawić skuteczność oczyszczania. Niestety władze gminy nie identyfikuje się z ludźmi którym urządzają życie, więc lekceważą od lat głosy mieszkańców. końcu to nie im śmierdzi pod nosem.
Pracuje z oddziale ZDW w Myślenicach – coraz dalej od domu